piątek, 21 czerwca 2013

Przedwakacje

Po średnio udanej sesji wróciłysmy do Gdańska i powoli szykujemy się na rozpoczęcie wakacji :)

Droga powrotna z Olsztyna była pełna przygód - głównie za sprawą Rajcioszka :) jeszcze nigdy pokonanie tej trasy nie zajęło nam tyle czasu :p

No i nie mogłyśmy sobie odmówić sesji na pomoście :) głównym modelem był Rayko - ale Bru i Li też załapały się na kilka zdjęć :)

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska


Skoro zaczęły się nasze domowe przedwakacje to trzeba było to wykorzystać i z samego rana trzeba było zwodować psy. Wiki wzięła aparat, więc znowu moje psy załapały się na zdjęcia :)

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

Lychee 16 tygodni

fot. Wiki Werra
fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

Liczmanek postanowiła dzisiaj, że jednak jest amatorem pływania i ślicznie aportowała rzucane do wody piłeczki :)


Ale co dziwniejsze - Amberka zrozumiała, że koniec sielskich czasów - gdy ja rzucałam piłeczkę do wody, a ona do niej wchodziła i czekała aż piłeczka przypłynie tak, że będzie mogła złapać ją bez konieczności tracenia gruntu spod łapek. Nastała nowa era - szczeniaczko wypłynie do każdej piłeczki i ją dorwie, więc czekanie nie ma sensu. W ten sposób Liczmankowi udało się to czego ja nie osiągnęłam przez ostatnie 4 lata :) Amberka nie tylko chodziła w wodzie - ale również pływała :)
Oczywiście po swoje ukochane piłeczki :)

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra

fot. Wiki Werra
fot. Wiki Werra

sobota, 15 czerwca 2013

Sesja w pełni :)

Od nadmiaru nauki zachciało nam się wybiegania psów nad rzeką ... :)

Nie obyło się bez strat - ukochana pomarańczowa piłeczka Lychee przepadła bezpowrotnie :(



piątek, 14 czerwca 2013

Nie jestem frajer - jestem Lychee !

Nie jestem frajer. Jestem Lychee - za darmo nie robię, ale jak masz pomarańczową piłeczkę to zrobię dla Ciebie wszystko !

Czyli jaki to jest tak naprawdę ten mój Liczmanek ... :)
(który dzisiaj kończy 15 tygodni)

Być Liczmankiem oznacza:
a) kochać pomarańczową piłeczkę,
b) robić siku
c) chodzić wiecznie brudna
d) szybko się frustrować i ogłaszać to światu
e) być wyrozumiałym o poranku


Czy robię coś tylko dlatego, że Pani jest zadowolona? Hmm raczej nie bardzo.
Jest żarcie - super - pracujemy! Jest szarpak - super - pracujemy! Jest piłeczka - jaaaaa zrobię wszystko zrobię wszystko! Tak po prostu dla Ciebie czasem też mogę coś zrobić, bo Cię lubię, ale nie okłamujmy się - nie ma nic za frajer, piłeczka mi się należy i tyle.
I nie możesz na mnie narzekać - bo jak już chce pracować to robię to przecudownie, w każdych warunkach, przy obcych psach, ludziach i czym tam sobie jeszcze wymyślisz :)
I widzę, że jesteś ze mnie wtedy dumna - no ale kurde - dawaj piłeczkę to też będę zadowolona!
Puszczasz mnie, żebym pobawiła się z obcym szczeniaczkiem - pytam się po co?! Skoro wiem, że masz piłeczkę i logiczne jest, że jak będę przed Tobą siedziała i na Ciebie patrzyła to ją dostanę.

Jestem mała Li - więc robię siku - proste.
Owszem głównie na dworze, ale posikiwanie sobie w czasie zabawy - jak najbardziej jest wporzo, w czasie witania się z kimś kogo lubię - jak najbardziej, w czasie dawania buziaczka Agacie na jej łóżku - jak najbardziej :p I nie ważne, że robię to w 5 minutowych odstępach czasu. Jestem Li i tak robię.

Chciałaś szczeniaczka, który będzie miał na sobie jak najmniej białego? Robię wszystko, żeby być dla Ciebie idealna!
Wdałam się w wujka Dreamcia - jeziorko ! rzeka ! błoto ! kałuża ! tak ! tak ! tak ! bez tego spacer jest nieudany i nudny ! Wszędzie sucho i w pobliżu nie ma na pierwszy rzut oka czegoś czym mogłabym się znowu ubrudzić? Spokojnie - znajdę! Jest tylko jedna kałuża w okolicy? Przebiegnę przez jej środek :) Tak się ładnie ubrudziłam w błotku, a ty mnie opłukałaś w jeziorze - znajdę piasek, żeby się w nim wytarzać zanim wyschnę :) Kompletna lipa, środek pola i sucho? Zdechły kret lub mysz zawsze poprawią mi humor w takiej beznadziejnej sytuacji :)
Możesz na mnie liczyć - to że jestem white&black nie oznacza, że musisz mieć białego pieska :D

Ćwiczymy coś i nam nie wychodzi? Że niby MI nie wychodzi? Pierdzielę i nie robię i tyle - znajdź sobie kogoś innego kto będzie się domyślał o co Ci w tym momencie chodzi. I nawet nie myśl, że się tym przejęłam w jakikolwiek sposób - oj nie nie, to że jestem borderkiem wcale mnie do tego nie zobowiązuje - kończę, bo się wkurzyłam, ogłoszę to światu szczeknięciem i pójdę zająć się czymś innym.
No bo w ogóle szczekanie jest fajne - można ogłosić światu, że się zrobiło kupę lub że się właśnie wraca ze spaceru i fajnie maszeruje się na smyczy :)

Nie lubisz wcześnie wstawać? Uff ja też nie! Uczyłaś się w nocy i chcesz sobie dłużej pospać? Tylko obudź mnie jak już wstaniesz! Byłaś na imprezie i nic nie było w stanie Cię obudzić przed 12? Przecież ja to rozumiem, zresztą i tak sobie spałam, więc po co te nerwy, nic się nie stało! Ale jak już Ci dałam pospać i już obie wstałyśmy ... to mogę broić, nie?

Slyszałam jak Pani mówiła, że jestem prawie idealna ... :) 
Dobry początek! bo jako że idealna jest dla niej tylko Amberka, to poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko :) 

Ale ja jestem Liczmankiem i baaardzo się staram, więc dajcie mi jeszcze tylko troszkę czasu ;)





wtorek, 11 czerwca 2013

Wiejskie pieseczki

Mimo, że już od ponad miesiąca mieszkamy w powiększonym składzie to dopiero dzisiaj pierwszy raz udało nam się wybrać na naprawdę wspólny spacer, na którym był pełny psi skład mieszkania :)

Moja najcudowniejsza idealna :)

fot. Agata Łapińska

I dzielny - choć nie tak mądry :p - szczeniaczko :)

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

fot. Agata Łapińska

No i zaaktualizowane o szczylka wspólne zdjęcie wszystkich psów z naszego mieszkania :)

fot. Agata Łapińska

sobota, 8 czerwca 2013

Błotne potwory

Słońce nadrabia zaległości z kwietnia i maja i upały u nas okrutne - więc na spacerach zwykle obierany jest jeden kierunek - rzeka :D




Psy zachwycone - bo mało, że mogą się ochłodzić to jeszcze ile przy tym zabawy :) Mniej zachwycone jesteśmy my - bo potem trzeba wprowadzić do mieszkania stado zalatujących rozkładającą się rybką brudasów ...

Amberka i Pudel jeszcze w miarę pilnują  żeby wyglądać znośnie i wybierają te ciut czystsze miejsca - ale Liczmanek wyznaje zasadę: "Szczeniaczek brudniejszy - szczeniaczek szczęśliwszy." i robi co może, żeby być najszczęśliwszym szczeniaczkiem na świecie :D




Z aktualności dorosłych pieseczków:
Bru i Orchi jako stali bywalce Pikniku Wety nie odpuścili i w tym roku :) Zachowywali się bez zarzutu - pomimo baardzo głośnej muzyki, tłumu mniej lub bardziej pijanych znanych i całkiem obcych ludzi, obcych psów i dzieci wyciągających rączki do głaskania :) Orchi był w swoim żywiole - siedział i obserwował :p Amberka dzielnie starała się podążać w okolicy mojej nogi i bardzo ładnie się pilnowała :)

Z aktualności szczeniaczkowych:
Lychee skończyła wczoraj 14 tygodni. Podobno rośnie, choć ja tego nie widzę :p Mało co robimy, bo wychodzę z założenia, że będzie na to jeszcze czas - teraz jest dla niej moment na beztroskie szczeniaczkowanie i poznawanie świata :)






poniedziałek, 3 czerwca 2013

To juz miesiac !

Dzisiaj mija dokładnie miesiąc od chwili kiedy odebrałam moją wymarzoną Krówkę :)

Krówka nie jest już tylko po prostu słodkim i pociesznym szczeniaczkiem, ale jest również moim ukochanym Liczmankiem i cieniem Amberki :)

Lychee 13,5 tygodni

Z tej okazji krótki filmik z porannego spaceru :)


Spacer miesiąc po odbiorze Lychee :)