środa, 14 stycznia 2015

Cukier lukier

Dziś będzie ckliwie. Lojalnie uprzedzam. 
Osoby wrażliwe na zbyt dużą dawkę cukru i lukru proszone są o zaprzestanie czytania tego posta :)

Przełom roku spędziłyśmy na drugim końcu Polski. Towarzyszyły mi oczywiście Bru i Li :) Mogłabym się szeroko rozpisać jak cudownymi były kompanami podróży (6 godzin pociągiem!), jak zadowolona jestem z tego jak zachowywały się w obcym domu (dziecko i obcy niewielki psiak!) oraz jak grzecznie czatowały pod stołem podczas porannej 1-styczniowej kawy na wielkim dworcu (następnym razem wystawie kapelusz i za mizianie pieseczków może uzbieram na bilet powrotny lub chociaż kolejną kawę!).
Ale nie o tym dzisiaj :)

Alek lat 6, Amberka i Liczmanek :)
Chciałam za to przytoczyć rozmowę z pewnym małym chłopcem, z którym miałyśmy przyjemność mieszkać pod jednym dachem w czasie tego wyjazdu :) Alek bardzo polubił moje pieski, a w szczególności ukochał Amber. No i pewnego razu, obserwując jak leżałam na kanapie, a Amberka ucinała sobie drzemkę wtulona we mnie całą sobą, zadał mi pytanie, które mnie kompletnie rozczuliło ... :)

Alek, lat 6: Dlaczego ona tak bardzo Cię kocha?
Ja: Bo wie, że ja ją bardzo kocham.
Alek, lat 6: Ja też ją bardzo kocham! A mnie tak nie kocha ...

fot. Agata Łapińska

2 komentarze:

  1. ojjj rzeczywiście słodko :) urocza Amberka i te jej oczka....

    OdpowiedzUsuń
  2. bez ironii i na poważnie- wzruszyłam się!

    OdpowiedzUsuń