Droga powrotna z Olsztyna była pełna przygód - głównie za sprawą Rajcioszka :) jeszcze nigdy pokonanie tej trasy nie zajęło nam tyle czasu :p
No i nie mogłyśmy sobie odmówić sesji na pomoście :) głównym modelem był Rayko - ale Bru i Li też załapały się na kilka zdjęć :)
fot. Agata Łapińska |
fot. Agata Łapińska |
fot. Agata Łapińska |
fot. Agata Łapińska |
fot. Agata Łapińska |
Skoro zaczęły się nasze domowe przedwakacje to trzeba było to wykorzystać i z samego rana trzeba było zwodować psy. Wiki wzięła aparat, więc znowu moje psy załapały się na zdjęcia :)
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
Lychee 16 tygodni
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
Liczmanek postanowiła dzisiaj, że jednak jest amatorem pływania i ślicznie aportowała rzucane do wody piłeczki :)
Ale co dziwniejsze - Amberka zrozumiała, że koniec sielskich czasów - gdy ja rzucałam piłeczkę do wody, a ona do niej wchodziła i czekała aż piłeczka przypłynie tak, że będzie mogła złapać ją bez konieczności tracenia gruntu spod łapek. Nastała nowa era - szczeniaczko wypłynie do każdej piłeczki i ją dorwie, więc czekanie nie ma sensu. W ten sposób Liczmankowi udało się to czego ja nie osiągnęłam przez ostatnie 4 lata :) Amberka nie tylko chodziła w wodzie - ale również pływała :)
Oczywiście po swoje ukochane piłeczki :)
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
fot. Wiki Werra |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz