fot. Zuzanna Bzdręga |
Tegoroczna jesień póki co nie jest dla nas przychylna do robienia czegokolwiek.
Na natłok zajęć nie narzekamy. Czasu jest dużo. Na uczelnie praktycznie nie zaglądamy. A i tak mamy lekki zastój w psim życiu.
Plany były ambitne. Z Amberką miałyśmy kilka elementów z frisbee, które chciałam podłubać zanim nadejdą olsztyńskie mrozy. (nasze pokraczne flipy ... :p) Liczku miała częściej odwiedzać owieczki i planowałam zrobić z nią swoje drugie podejście do obi. Amberce nie do końca podpasowało, ale Liczmanek jest moją drugą szansą na spróbowanie swoich sił w tym sporcie. :)
Ale na ambitnych planach się skończyło.
fot. Zuzanna Bzdręga |
Zalegamy w łóżku i czas ucieka nam przez palce. Amberka jest zachwycona, bo dla niej nie ma nic lepszego niż przesypianie dni na kanapie ;) Lychee ta sytuacja odpowiada trochę mniej i od czasu do czasu zgłasza swój przeciw. I dobrze, bo mobilizuje nas to do robienia czegokolwiek :)
Gdyby nie ona to chyba byśmy nie wstały z łóżka aż do wiosny :p
Ale żeby nie było, że są aż tak bardzo pokrzywdzonymi pieskami to braki umysłowo-sportowych wyzwań rekompensuje im długim spacerami :)
W doborowym towarzystwie :)
fot. Zuzanna Bzdręga |
Wszystkie zdjęcia autorstwa Zuzanna Bzdręga :), której bardzo za nie dziękuje ;)